“Mgła wojny” otaczająca konflikt na Ukrainie i utrudniająca ocenę jego przebiegu
Obraz wojny, który wyłania się z pobieżnego przeglądu mediów jest mniej więcej taki: „beka z Ruskich”, bo nic im nie wychodzi, Ukraińcy natomiast zwycięsko się bronią i zaraz pewnie przypuszczą kontrofensywę, która wyprze agresora z zajętych przez niego terenów. A wszystko to dzięki pomocy z Zachodu, dzięki której ukraińska armia to w zasadzie armia NATO. "Mgła wojny" przysłania jednak detale, które powodują, że faktyczny obraz sytuacji jest nieco bardziej zniuansowany...