Kilka lat temu utworzono zespół, którego zadaniem miała być organizacja dużych, międzyresortowych ćwiczeń. Wśród jego członków znalazły się więc osoby pełniące wysokie stanowiska w poszczególnych formacjach. Z reguły byli to podpułkownicy i pułkownicy (lub ich odpowiednicy z niektórych służb). Okazało się jednak, że w porównaniu do „ekipy” z wojska, inne „firmy” przysłały same „płotki”. Armia…